17 marca 2015

Dobry to był dzień.

Ach... jaka ja jestem szczęśliwa. Dostałam paczuszkę z zamówionymi wcześniej włóczkami i kordonkami.  Kupiłam też pierwszą szydełkową gazetkę. Jupiiii... Będzie co robić.

 Szykuje mała niespodziankę dla pewnej małej dziewczynki którą mam zamiar odwiedzić, jak tylko uda mi się skończyć komplecik. Chustka jest już gotowa. Wykonana z włóczki akrylowej, Kotek.

          Tu w trakcie szydełkowania. 


I skończona. :) 



Jeszcze tylko czapeczka i będzie gotowe. Ciekawa jestem czy będzie się podobała. :) Musiałam sobie zrobić przerwę w dzierganiu koszuleczek. Hi hi.

Mój synuś po spacerze zawsze ma wielki apetyt i jak mama nie przygotuje wcześniej zupki sięga po gotowy posiłek dla leniwych mam. Tak tez było dzisiaj. Po powrocie do domu nie było już czasu na gotowanie bo Szkrab był już taki głodny i żalił się niesamowicie. Tak więc szybko podałam mu słoiczek. Sam tez już trochę uczy się jeść. Może nie wychodzi to idealnie ale zawsze coś.

A tu mój starszy syn Mateuszek jest dumny ze swojego brata. 


Dzień kończę radosna. Naładowana energią i chyba będę miała problem z zaśnięciem.  

                                           Dobranoc Wam.
                                                                        Pa.


Ps: Czapeczka też już jest.